środa, 24 kwietnia 2013

Spowiedź przez internet...

Ja-biedny (znowu nie trafiłam szóstki), nędzny, grzeszny człowiek żałuję tej artystycznej posuchy ,jaka zagościła w moim umyśle i rękach w ostatnim czasie i zasługuje na Wasze doczesne i wieczne hejtowanie na Facebooku. 
Winny musi się znaleźć i tym razem jest nim Frombork ;) Kilka godzin a bateryjki doładowane jakbym spędziła tydzień na Mada..Mgada..Madagaskarze ...normalnie.
A jak wiadomo- ja tworzę pod wpływem złości- stres i zgorzknienie, do których dziesiąty rok przywykam są najlepszą pożywką dla weny.A tu od czwartku nowa, optymistyczna JA!!;)
I nie wiem czy w tej sytuacji cieszyć się czy płakać...optymalnie byłoby zezłościć-się-we- Fromborku - wtedy byłaby szansa na Gioconde II  ;)

PS "TRICK OR CLICK!" czyli niewinny szantażyk waszej ulubionej blogerki: proszę lajkować MOCNO I DUŻO RAZY;))) :
https://www.facebook.com/archikatedra.frombork   ---> Wnijdź w ten link,zalogujsie i kliknij Lubię to! na górze,przy nazwie profilu,nagrodę w postaci dorodnego buziaka szefunciowej możesz odebrać ...po wcześniejszym zgłoszeniu telefonicznym;)