piątek, 18 stycznia 2013

Krzesła elektryczne w wersji SAFE ;)

OK, teraz mała retrospekcja-moje ROBIENIE zaczęło się od wielkich gabarytów-mebli.Poniżej próbka.
Pierwsze krzesło w popularnym dziś stylu postarzeniowym-wtedy jeszcze nie miałam pojęcia ,że do tego jest cała chemia ,więc proces postarzania przebiegał chałupniczo.


 Krzesełko niebieskie-dla niesubordynowanych gości;)-zrobione pod wpływem...nie , nie etanolu, tylko pirata z Karaibów;).Z tej serii zrobiłam jeszcze świecznik,ale uległ on niestety uszkodzeniu pod wpływem wilgoci z wanny-bo stał sobie na wannie jakiś czas.Inspiracją były drewniane elementy,które można znaleźć na plaży-uciapane w piachu, wodorostach, lekko destroyed itd.
Krzesło nie jest wygodne,wychodzą z niego gwoździe,można zaciągnąć oczko w rajstopach tudzież majtkach,ale tak miało być.Siedząc na nim zastanów się,Człowiecze,jak dobrze się masz siedząc na co dzień w fotelu;)).
Aha i dół z tyłu wykończony ziarnkami kawy i piachem...



1 komentarz: